Istnieje teoria, że optymalna kadencja podczas biegu niezależnie od tempa to 180. W praktyce większości amatorów wypracowanie takiej kadencji jest niezwykle trudne. Zwłaszcza jeśli tempo jest poniżej 6 minut na kilometr.
Wyjaśniając i udowadniając celowość wysokiej częstotliwości podczas biegania, przytaczają przykład elitarnych sportowców, którzy rzekomo zawsze biegają z dużą częstotliwością. A tempo jest regulowane tylko długością kroku.
W rzeczywistości tak nie jest. Po pierwsze, elitarni sportowcy wykonują nawet lekkie biegi aerobowe w tempie, którego wielu amatorów nawet nie biega na zawodach. Po drugie, jeśli spojrzymy na trening interwałowy elitarnego atlety, okaże się, że na segmentach tempa on naprawdę utrzymuje wysoką częstotliwość, około 190. Ale kiedy wchodzi w okres regeneracji, częstotliwość maleje wraz z tempem.
Na przykład na jednym z treningów rekordzisty świata w maratonie Elioda Kipchoge bez dodatkowych obliczeń widać, że częstotliwość spada, gdy przełączysz się na wolniejszy bieg. Częstotliwość szybkiego biegu w tym treningu to 190. Częstotliwość wolnego biegu to 170. Jest oczywiste, że nawet wolny bieg ma bardzo przyzwoite tempo. To samo dotyczy partnerów treningowych Eliuda, którzy są również najprawdopodobniej światowej klasy sportowcami.
Możemy więc powiedzieć, że jeśli jeden z elitarnych sportowców zawsze biegnie z tą samą częstotliwością. Na pewno nie każdy to robi. Oznacza to, że jednoznaczność tego stwierdzenia już zaczyna budzić wątpliwości.
Uważa się, że częstotliwość jest wrodzoną właściwością. A w czasie pracy z biegaczami jako mentor można tylko być o tym przekonanym. Zupełnie różni ludzie zaczynają biegać od zera. I w tym samym wolnym tempie jeden biegacz może mieć częstotliwość 160, a inny 180. I często na ten wskaźnik wpływa wzrost sportowca. W związku z tym krótcy biegacze mają zwykle wyższą częstotliwość kroków niż biegacze wysocy.
Jednak wzrost i kadencja nie są proporcjonalne. I jest wiele wyjątków, kiedy wysoki sportowiec biegnie z dużą częstotliwością. Niski biegacz ma niską liczbę kroków. Chociaż zaprzeczanie prawom fizyki jest również bez znaczenia. Nie bez powodu bardzo niewielu biegaczy długodystansowych jest wysokich. Wielu elitarnych sportowców jest dość niskich.
Ale przy tym wszystkim kadencja jest rzeczywiście ważnym parametrem wydajności biegowej. A kiedy mówimy o bieganiu w zawodach, wyższa częstotliwość może poprawić ekonomię biegania. Co bezpośrednio wpłynie na końcowe sekundy.
Elitarni maratończycy biegną swój maraton ze średnią kadencją 180-190. Co sugeruje, że przy wystarczająco dużej prędkości kadencja jest naprawdę konieczna. Dlatego oświadczenie. To, że kadencja powinna być w zakresie 180 kroków na minutę, można zastosować do prędkości zawodów. Nie wiadomo, czy istnieje potrzeba zastosowania tej częstotliwości do powolnej pracy.
Często próba zwiększenia częstotliwości biegania przy niskim tempie degraduje mechanikę ruchów i ogólnie technikę biegu. Krok staje się bardzo krótki. W praktyce nie daje to takiej samej skuteczności w treningu. Tego się od niej oczekuje.
Jednocześnie zbyt niska częstotliwość, nawet przy niskich wartościach, zamienia bieg w skakanie. Co wymaga dodatkowej siły. Dlatego konieczna jest praca na częstotliwości. W przypadku powolnego biegu częstotliwość w okolicy 170 będzie, jak pokazuje praktyka, odpowiednia i skuteczna. Ale konkurencyjną prędkość najlepiej wykonywać przy częstotliwości 180 kroków i większej.